W życiu zaskakują nas rozmaite zdarzenia i niespodziewane informacje. Bywa i tak, że mężczyzna dowiaduje się, że nie jest ojcem dziecka swojej żony. Co wtedy?
Na początku należy pamiętać o domniemaniu ojcostwa męża matki. Zgodnie z przepisami prawa w sytuacji kiedy dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemania tego nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie trzystu dni od orzeczenia separacji małżonków.
Co to oznacza w praktyce? Mianowicie, jeżeli dziecko urodzi się w czasie trwania małżeństwa bądź w określonym powyżej czasie po jego ustaniu, to zawsze pod względem formalnym mąż matki będzie uznany za ojca dziecka.
Przykład:
Anna P. i Maciej P. są małżeństwem, jednak od stycznia 2019 r. nie mieszkają już razem. Od tego czasu ustało też ich pożycie małżeńskie. Anna P. jest obecnie w nieformalnym związku z Grzegorzem M. i w lutym 2020 r. urodziła jego dziecko. Zgodnie z przepisami prawa, jako ojciec dziecka w akcie urodzenia, zostanie wpisany jej mąż Maciej P., a nie biologiczny ojciec dziecka Grzegorz M.
W takim razie, co zrobić w sytuacji kiedy mąż matki dowiaduje się, że nie jest biologicznym ojcem dziecka i chce uregulować prawnie taką sytuację? Rozwiązaniem jest właśnie powództwo o zaprzeczenie ojcostwa, które wytacza się zarówno przeciwko dziecku jak i matce dziecka.
Najważniejszy w tej kwestii jest termin na wytoczenie takiego powództwa. Mąż matki może złożyć pozew w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności. Dlaczego jest to tak istotne? Dlatego, że po upływie wskazanego czasu powództwo o zaprzeczenie ojcostwa nie będzie przez Sąd uwzględnione – nawet jeżeli powództwo będzie zasadne. Oznacza to, że nawet jeżeli dziecko nie pochodzi od męża matki to wskutek upływu opisanego rocznego terminu Sąd oddali wytoczone powództwo. Roczny termin został przewidziany po to, by ustabilizować sytuację dziecka i nie pozostawiać niejako „w niepewności” tak istotnej kwestii jaką jest pochodzenie człowieka.
Składając do Sądu pozew o zaprzeczenie ojcostwa należy pamiętać, że to na osobie inicjującej proces ciąży obowiązek udowodnienia zasadności tego powództwa. Innymi słowy to właśnie mąż matki musi udowodnić przed Sądem, że nie jest biologicznym ojcem dziecka. Dowodem mogą być w takim wypadku oczywiście jego zeznania czy zeznania świadków ale najczęściej w tego typu sprawach korzysta się z dowodu z badań DNA.
Co jednak w sytuacji kiedy minął rok od chwili gdy mężczyzna dowiedział się, że nie jest ojcem dziecka swojej żony, i mimo tego, nie wytoczył w tym czasie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa? Pozostaje mu jeszcze jedna możliwość. Mianowicie może złożyć wniosek do prokuratora, aby ten wytoczył takie powództwo. Należy jednak zaznaczyć, że prokurator nie działa w takiej sytuacji w interesie tego mężczyzny tylko podejmuje działania jeżeli uzna, że wymaga tego dobro dziecka lub ochrona interesu społecznego. Także prokurator każdorazowo indywidualnie rozważy czy jego ingerencja jest w danym wypadku w ogóle uzasadniona.
Podstawa prawna:
- ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 2086.